Czyli jednak "zapłaciliśmy" za te 120 minutową, bezsensowną moim zdaniem walkę w tym śmiesznym pucharze.Z relacji na elbląskich stronach wynika, że nie mieliśmy w tym meczu wiele do powiedzenia. A przecież my mamy lepszych piłkarzy niż Concordia. Po prostu zabrakło świeżości i zdrowia. Te zmęczenie musiało się skumulować, tym bardziej, że nasza szeroka ławka rezerwowych to już przeszłość. Ja nawet zdobycie tego pucharu nie zamienił bym na te 3 stracone w Elblągu punkty. Teraz przegramy w Białymstoku i nasza sytuacja będzie już diametralnie inna niż jeszcze dwie kolejki temu. Zaraz ktoś napisze, że nie wierzę w naszych chłopaków. Owszem wierzę, ale nie wtedy kiedy spotkają się z drużyną w której będzie grało 7-8 piłkarzy w Ekstraklasy.W takiej sytuacji żaden klub III-ligowy nie ma szans. Na wiosnę znowu ten podwórkowy puchar będzie się nam "pętał" pod nogami. Dlatego jestem jego gorącym przeciwnikiem, tym bardziej w tym, bardzo ważnym sezonie.

Oczywiście przesadzasz Kibic_z_daleka,owszem jest trudna sytuacja,ale nie beznadziejna .

Zatrudnijcie kibica z daleka w klubie jako cialo doradcze i wszystkie problemy znikną jak za odjęciem czarodziejskiej różdżki

Sporo stałych fragmentów gry z których nic nie wynikło.Widać że Huragan miał przewagę w polu a Concordia mądrze się broniła i raczej grała z kontry.Tak bywa Sokół też grał puchar i jak widać całkiem dobrze sobie radzą.Może dlatego,że mają szerszą ławkę.W Białymstoku może być rzeczywiście ciężko ale spokojnie

To co pokazał Huragan w Elblągu to żenujące tak słabo jeszcze nie grali .Aż strach myśleć o meczu w Białymstoku obym się mylił

Popadacie ze skrajności w skrajność. Mamy świetną drużynę i nawet ewentualna porażka z Jagiellonią tego nie zmieni.

Z tą świetną drużyną to oczywiście grubo przesadziłeś, mamy na tę chwilę co najwyżej dobrą drużynę ale z drugiej strony jeszcze rok temu nikt nie wierzył, że będziemy liczyli się w walce o pozostanie w nowej 3 lidze. Na półmetku rozgrywek jesteśmy na dobrym 5 miejscu ale jak widać o wiele więcej drużyn liczy się w dalszym ciągu w walce o nową 3 ligę więc jeszcze sporo pracy przed drużyną, trenerem i działaczami. Osobiście wierzę w szczęśliwe zakończenie misji i nie dramatyzowałbym przed meczem w Białymstoku, owszem mieliśmy słabszy mecz z Concordią ale przecież potrafiliśmy zremisować w Ełku, Łomży to dlaczego mamy nie wywieźć punktów z Białegostoku, trochę więcej wiary Panowie.